Spadki na giełdach światowych w tym tygodniu doskonale wpisują się w uściślającą się wciąż kwadraturę Saturna i Plutona. Na domiar złego (dla mnie akurat dobrego, bo jestem na krótkich pozycjach) dołączyła się kwadratura Słońca i Marsa. Mars słynie z tego, że dolewa oliwy do ognia i czerwony kolor ogarnął dziś masowo rynki. Sytuację załagodził trygon Słońca i Księżyca, dzięki czemu uniknęliśmy dziś paniki. Mamy zatem szybko pogłębiające się spadki. Kwadratura Słońca i Marsa towarzyszyć będzie giełdom do piątku więc inwestorzy zaangażowani po długiej stronie rynku mogą nie być usatysfakcjonowani rozwojem sytuacji w tym tygodniu.
Niniejsza wypowiedź stanowi jedynie wyraz moich przemyśleń, nastawienia, nastroju, przebłysku intuicji i może informować co najwyżej o działaniach jakie ja sam podjąłbym w odniesieniu do takiego czy innego sposobu inwestowania, jest moim widzimisię i nie jest rekomendacją w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Nie ponoszę zatem odpowiedzialności za ewentualne szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie jej lektury. Czytelnik niniejszego blogu wszelkie decyzje inwestycyjne podejmuje sam i na swoją własną odpowiedzialność.